cukier-zabija

8 rzeczy, które zabijają twoje dobre bakterie jelitowe.

Słyszeliście kiedyś stwierdzenie, że większość chorób zaczyna się w jelitach? Jeśli nie, to żałujcie, bo może już w tym momencie byście o nie dbali i czuli się o wiele lepiej. Jednak nic, gdyż każdy moment jest dobry na rozpoczęcie zdrowego życia. W naszym układzie pokarmowym, żyją miliardy dobroczynnych bakterii, których ilość znacznie przekracza liczbę komórek naszego ciała, a łączna masa wynosi około 2 kg. Umożliwiają one produkcję wielu niezbędnych substancji, rozkład szkodliwych związków oraz warunkują zdrowie jelit, przewodu pokarmowego, a co za tym idzie całego organizmu. Gdy w naszym wnętrzu zaczynają panować niesprzyjające warunki dla dobroczynnych bakterii, to zaczynają one ginąć. Ich miejsce zajmują szkodliwe mikroby, które produkują toksyczne związki prowadzące do stanu zapalnego w jelitach, ich nieszczelności, a w dalszej perspektywie do zmian w odległych narządach. Jak nie dopuścić do tego stanu? Karmić oraz pielęgnować nasze wewnętrzne, pożyteczne zwierzątka. 😉  A przede wszystkim nie truć ich!

 

Co zabija pożyteczne organizmy bytujące w człowieku?

 

1. Antybiotyki

Trzeba przyznać, że uratowały nie jedno ludzkie życie. Jednak ich nadużywanie zabiera co roku zdrowie niezliczonej rzeszy osób. Antybiotyki są to naturalne toksyny zabijające bakterie, wszystkie bakterie- zarówno te dobre, jak i złe. Dla większości lekarzy w przychodniach są dobre na wszystko: przeziębienie, grypa, dolegliwości pokarmowe oraz trądzik. Co z tego, że nie leczą tych schorzeń i w wielu przypadkach organizm radzi sobie sam, a one tylko utrudniają wyleczenie- przecież coś zapisać trzeba. Nieodporne dzieci przechodzą antybiotykoterapię kilka razy w roku, potem pojawiają się alergie. Młodzież ma trądzik, na który oczywiście przepisuje się antybiotyki- przeważnie tetracyklinę. Dołóżmy do tego jeszcze substancje bakteriobójcze obecne w mięsie, które spożywamy i mamy….chore jelita, w których flora bakteryjna jest tak zmieniona, że często potrzeba kilka lat zdrowego odżywiania, żeby z powrotem ją uporządkować.

 

2. Przewlekły stres

Nadmierny stres rozregulowuje cały organizm. Sprawia, że spada odporność, nasilają się choroby związane z układem pokarmowym, trawienie ulega spowolnieniu i nie przebiega prawidłowo. Przyspiesza perystaltyka jelit, doprowadzając do złego wchłaniania substancji oraz nadmiaru wody w jelitach. W wyniku tych wszystkich zaburzeń do jelita grubego przedostają się niestrawione substancje, ulegające fermentacji. Stają się pożywką dla szkodliwych mikroorganizmów. Powstają toksyczne substancje zabijające pożyteczny mikrobiom, którego miejsce zajmują zjadliwi koledzy.

 

3. Kosmetyki oraz środki czystości.

Nie oznacza to, że mycie jest złe. 😉 Jednak substancje do niego wykorzystywane mogą takie być. Mydła, proszki, detergenty z szeregiem silnych substancji chemicznych, nie są dobre dla nas, ani naszych symbiotycznych przyjaciół. Wszystko to, co w siebie wcieramy, w mniejszym lub większym stopniu trafia do naszego organizmu i mu szkodzi w sposób pośredni lub bezpośredni. Kosmetyki oraz środki czystości o naturalnym składzie są wyjściem z tej sytuacji. Delikatne i przyjazne, nie będą szkodzić nikomu. Nie zabiją dobrych bakterii, których właściwa liczba i proporcje są niezbędne do zachowania zdrowia.

 

4. Przesadna czystość.

Konwencjonalne mydła, detergenty, woda chlorowana oraz bakteriobójcze dodatki do żywności sprawiają, że świat w okół nas staje się sterylny. Giną dobre oraz złe bakterie. Nasz organizm potrzebuje bakterii z zewnątrz, zarówno tych pożytecznych, aby flora była uzupełniana oraz urozmaicona, jak i złych. Dlaczego złych? Żeby układ odpornościowy był silny i miał zajęcie, musi z czymś walczyć. Żołnierze, którzy nie walczą, nie mają doświadczenia oraz siedzą bezczynnie są słabi i przy ataku wroga zostaną łatwo rozbici. Podobnie jest z układem immunologicznym, który z braku zajęcia może zacząć zwalczać sam siebie oraz widzieć zagrożenie tam, gdzie go nie ma(alergie). Musimy pamiętać, że  nie wszystkie bakterie, które nie są pożyteczne są bardzo złe, bo wiele z nich jest niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania człowieka.

 

5. Środki ochrony roślin.

Współczesna produkcja roślinna opiera się na stosowaniu dużej ilości chemicznych środków ich ochrony. W zbożach, roślinach strączkowych, owocach i warzywach pochodzących z upraw konwencjonalnych występują ich pozostałości. Są to często substancje silnie bakteriobójcze oraz toksyczne. Gdy spożywamy takie “dary natury”, cały chemiczny koktajl przedostaje się do jelit- miejsca, gdzie występuje największa ilość naszej pożytecznej flory bakteryjnej i zabija ją. Nie można oczywiście popadać w skrajności i zaprzestać jedzenia warzyw i owoców. Lepiej jeść te z marketów niż wcale, ale zachęcam do szukania zdrowszych alternatyw. Uprawiajmy własne ogródki, w miastach wykorzystajmy parapety i znajdźmy zaufanego rolnika.

 

6. Alkohol i papierosy.

Papierosy jako zbiór tysięcy szkodliwych substancji chemicznych oraz alkohol jako jedna silna toksyna dostarczana w dużej ilości, wpływają na wiele procesów zachodzących w organizmie. Ja skupię się na ich niszczącym wpływie na mikrobiom, bo o tym jest ten wpis. 😉 Jak wiemy wszystkie śmieci, które nasz organizm chce wydalić gromadzą się głównie w jelitach. Aby zostały usunięte muszą najpierw przejść kilkumetrową drogę wzdłuż jelit. W jej trakcie podrażniają delikatne ścianki jelit i powodują stan zapalny. Część z nich trafia do jelita grubego, w którym to, szczególnie w przypadku zaparć, pozostają na dłużej i sieją spustoszenie. Na całej długości jelit dochodzi do wybijania pożytecznych bakterii, które muszą poddać się w obliczu takiej ilości toksycznych substancji.

 

7. Przetworzona żywność.

W dzisiejszym świecie przetworzenie żywności osiągnęło już chyba swoje maksimum. Sztuczne dodatki w postaci aromatów, barwników, wzmacniaczy smaku oraz wypełniaczy są nie lada wyzwaniem dla zestresowanych oraz zmęczonych organizmów współczesnych ludzi. Dołóżmy do tego brak błonnika w żywności  przetworzonej i mamy zabite oraz zagłodzone pożyteczne bakterie.

 

8. Cukier.

Oczywiście chodzi o ten biały rafinowany( brązowy też nie jest o wiele lepszy) oraz syrop glukozowo-fruktozowy. Nadmiar cukru prostego w diecie niekorzystnie wpływa na mikrobiom jelitowy. Powoduje rozrost szkodliwych bakterii kosztem szczepów pożytecznych. Dochodzi także do nadmiernego rozwoju innych niepożądanych organizmów jak grzyb candida, który rywalizuje z pożytecznymi bakteriami w jelicie. Wszędobylski cukier obecny w diecie obywateli krajów wysokorozwiniętych przechyla szalę zwycięstwa na stronę grzyba.