suplementacja-witaminy-D

Suplementacja witaminy D. Hit czy kit?

Witamina D staje się coraz bardziej modna. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym wszędzie o niej głośno. Środowisko medyczne ciągle podnosi jej prawidłową normę we krwi, a farmaceuci wymyślają coraz to nowsze suplementy z witaminą D w składzie. Komuś trzeba je sprzedać, więc jesteśmy nabijani w butelkę i ulegamy wielu przekłamanym faktom, które serwowane są nam w reklamach. Wmawia się nam, że jeśli nie kupimy tabletek z syntetyczną witaminą D, to narażamy się na wystąpienie wielu poważnych chorób, a może być wręcz odwrotnie!

 

Co to jest witamina D?

W gruncie rzeczy nie jest to witamina tylko hormon steroidowy. W naszym organizmie jest syntetyzowany dzięki promieniom UVB, które pochodzą ze słońca. Niewielką jej ilość dostarczamy z pożywieniem. Ekspozycja 30% ciała przez 20 min dostarczy nam ponad 10 tys. jednostek tej witaminy. Oczywiście wydajność taką nasz organizm może osiągnąć tylko w miesiącach letnich i to pomiędzy godziną 10 a 15. Dlaczego akurat w tych godzinach?- ponieważ słońce operuje wtedy najintensywniej.

 

Po co nam ona?

-Reguluje wchłanianie wapnia oraz fosforu z przewodu pokarmowego.

-Zapewnia prawidłowy rozwój kości oraz zębów, zapobiega krzywicy.

– Reguluje pracę układu nerwowego.

– Łagodzi stany zapalne skóry.

-Reguluje ilość wydzielanej insuliny.

 

Niedobór witaminy D.

Niedobór witaminy D jest wiązany z wieloma stanami chorobowymi. Są to na przykład: astma, stwardnienie rozsiane, nowotwory, choroby układu krążenia, choroba Crohna, osteoporoza, cukrzyca i wiele innych.
Zbyt niski poziom witaminy D media i środowiska farmaceutyczne obwiniają o całe zło tego świata. Ludzie kupują coraz więcej jej suplementów, a chorób przybywa. Dlaczego tak jest? Skoro więcej suplementów, to poziom w ludzkich organizmach wyższy, to dlaczego wyżej wymienione choroby nie znikają? Czegoś tu nie rozumiem….

 

Co było pierwsze-jajo czy kura?

W istocie u pacjentów z całym szeregiem różnych chorób poziom witaminy D jest obniżony, ale mimo jej sztucznej suplementacji ich stan się nawet nie poprawia, a gdzie dopiero mówić o wyleczeniu?
Szeroko zakrojone badania nad suplementacją witaminy D opublikowano w Brytyjskim czasopiśmie medycznym “Lancet”. Udowodniono w nim, że nie zapobiega ona wcale krzywicy oraz złamaniom kości, tak jak wcześniej sądzono. Badań na ten temat jest całe mnóstwo i na ich podstawie można wysnuć wniosek, że to nie sam niski poziom witaminy D we krwi warunkuje chorobę. Przyczyna jest bardziej złożona, a informacja, że jej sztuczna suplementacja chroni przed wszystkimi schorzeniami jest wielkim nadużyciem. Schorowany organizm zatruty toksynami ma ogromne braki wielu różnych substancji odżywczych i jedna mała tabletka nie pomoże nam odzyskać zdrowia. Najpierw go odtruć i zmienić styl życia. Wtedy efekty staną się zauważalne.

 

Przyczyny niedoboru witaminy D.

  • Jemy za mało produktów zawierających cholesterol

Boimy się tłuszczu, a w szczególności tego zwierzęcego. A to właśnie on bogatym źródłem cholesterolu, z którego powstaje witamina D. Jak więc mamy jej mieć właściwy poziom skoro organizm nie ma jej z czego produkować? Nie unikajmy masła oraz smalcu, które wbrew kreowanej opinii nie są niezdrowe, ale wręcz przyczyniają się do właściwego funkcjonowania organizmu. Zaufajmy naturze, która najlepiej wie co dobre! A sztuczne margaryny i oleje rafinowane usuńmy z naszej kuchni!

  • Boimy się słońca i stosujemy kremy z filtrami

Współczesny świat wykreował u nas pogląd, że słońce jest złe, rakotwórcze, trzeba go unikać albo wcierać w siebie tony kremów z filtrem. Zachowaniem takim doprowadzamy do deficytów witaminy D. Skóra, która jest posmarowana kremem z filtrem wytwarza jej o 98% mniej! Siedzimy w domach przed komputerami i telewizorami z workiem sztucznych suplementów i narzekamy na zdrowie, zamiast wyjść na 30 min na słońce. Czy to jest poważne zachowanie? Przyznacie sami, że chyba niee…..Nasz kolor skóry jest dostosowany do szerokości geograficznej, w której żyjemy. Sprawia to, że efektywnie możemy syntetyzować witaminę D. Martwić mogą się osoby czarnoskóre, które mieszkają w Europie, gdyż potrzebują znacznie więcej słońca do jej właściwej produkcji niż. Nie bójmy się słońca! Korzystajmy  mądrze z jego daru! To ono warunkuje życie.

  • Mamy zanieczyszczone organizmy i niedobory substancji odżywczych. Szlaki metaboliczne w organizmie są bardzo skomplikowane. Aby synteza potrzebnych nam związków mogła przebiegać właściwie, niezbędne są inne towarzyszące substancje. Jeśli jakiejś zabraknie lub jest jej za mało synteza zachodzi wolniej albo wcale. Tak samo jest z witaminą D. Jeśli mamy niedobory substancji odżywczych oraz organizm zanieczyszczony toksynami, jej produkcja nie będzie przebiegać właściwie, doprowadzając do jej deficytu. Stosując suplementację, możemy czasowo zamaskować problem, ale nasz organizm dalej będzie ulegał degradacji

 

Czy możliwe jest przedawkowanie? Jakie są ewentualne konsekwencje?

 W sposób naturalny witaminy D nie można przedawkować. Przyjmowana jednak w tabletkach, w wysokich dawkach może być szkodliwa. Prawidłowe normy witaminy D są sukcesywnie podnoszone przez pełen koligacji świat medyczny. Najpierw niedobór występował, gdy stężenie we krwi wynosiło poniżej 10 ng/ml potem 20 ng/ml a teraz jest to 30 ng/ml. 10 ng/ml jest obecnie określane jako skrajny niedobór. Wzrost normy spowodował wzrost sprzedaży sztucznych suplementów, ale czy zdrowie społeczeństwa się poprawiło? Wręcz przeciwnie! Norma dla człowieka jest kwestią osobniczą i jeśli będziemy chcieli wrzucić wszystkich do jednego worka to sobie zaszkodzimy.

 

Skutki nadmiaru witaminy D.

  • Nadmiar wapnia we krwi

    Wiemy, że duże dawki syntetycznej witaminy D mogą powodować wzrost poziomu . Prowadzi to niszczenia tętnic, powstawania kamieni nerkowych oraz odwapnienia kości. Witamina D bez towarzyszących jej innych substancji jest dla organizmu obca. Nie możemy więc przewidzieć czy nawet małe dawki stosowane przez długi okres czasu nie wywołują podobnych efektów.

  • Bez A, D toksyczna

Witaminy A i D są dla siebie swoistymi buforami. Natura tak to dla nas zaplanowała, że w pokarmach z dużą ilością witaminy D występuje także witamina A i odwrotnie. Jeśli ktoś ma niedobór witaminy A to nadmiar D jeszcze pogłębi ten problem.

  • Niedobór magnezu

Przedawkowanie witaminy D powoduje wzrost poziomu wapnia we krwi. Wapń jest antagonistą magnezu. Oznacza to, że niejako z nim rywalizuje. Wzrost Ca= spadek Mg.

 

Czy ktoś musi suplementować witaminę D?

Po lekturze wpisu pewnie zaskoczy was ta odpowiedź, ale brzmi tak. Natura przystosowała nas do warunków, w których żyjemy. Kolor skóry jest uwarunkowany szerokością geograficzną w jakiej żyjemy. Osoby czarnoskóre są w stanie zapewnić sobie prawidłowy poziom witaminy D, tylko przy bardzo dużej ilości słońca. W naszej szerokości geograficznej takowa nie występuje i nawet w pełni zdrowy Afrykańczyk nie będzie w stanie zapewnić sobie odpowiedniego poziomu witaminy D. I w takiej sytuacji zasadna może być suplementacja, ale czy sztuczna jej forma coś pomoże? Szczerze wątpię….
Drugą grupą są osoby chore lub takie, które z jakiś powodów nie mają dostępu do światła słonecznego.
Obie grupy powinny raczej upatrywać sposobu na podniesienie poziomu witaminy D w organizmie we właściwym doborze produktów żywnościowych, które zawierają jej dużą ilość niż w sztucznej suplementacji, która może być zawodna.

 

A co z pozostałymi?

Każdy w pełni zdrowy człowiek, żyjący  w strefie klimatycznej, do której przystosowała go natura oraz właściwie się odżywiający, sam potrafi zapewnić sobie odpowiednią ilość witaminy D i niepotrzebne są mu suplementy.

Kilka rad jak zadbać o właściwy poziom “słonecznej witaminy”:

– Nie bój się panicznie słońca.

– Nie stosuj kremów z filtrem lub ogranicz ich stosowanie. Nie dosyć, że same w sobie często mają składniki rakotwórcze, to jeszcze dodatkowo narażają Cię na poważne deficyty witaminy D, które zaburzą właściwe funkcjonowanie organizmu.

– Zamiast siedzieć w domu z paczką chipsów, usiądź w słońcu z miską warzyw i owoców z własnego ogródka.

– Nie maskuj objawów chorego organizmu tabletkami z witaminą, tylko znajdź przyczynę deficytu i wprowadź właściwą dietę oraz zmień styl życia.

– Zimą także jest słońce i można spacerować.

– Jedz pokarmy, które zawierają dużo zdrowego tłuszczu(smalec, masło klarowane).

 

KOMENTARZ:

Normy za wysokie, mętne działanie suplementów, a nawet ich szkodliwość to to co serwuje nam współczesny świat. Budowanie w naszych głowach poczucia lęku, że jeśli nie przyjmiemy witaminy d w tabletce to poważnie sobie zaszkodzimy. Czy nasze babcie i dziadkowie wiedzieli co to witamina D? Szczerze wątpię…, a w większości przypadków wiedli długie i szczęśliwe życie. Spędzali całe lato na dworze a w kuchni z tłuszczy używali głównie smalcu oraz masła. Powiecie-czasy się zmieniły. I to prawda, ale nasze organizmy nie. Tak samo do zdrowia potrzebują słońca, powietrza, świeżych warzyw i owoców. Nie da się tego zastąpić jednym małym suplementem, a nawet ich całym workiem. Im szybciej to zrozumiemy tym mamy większą szansę na szczęśliwe i zdrowe życie bez uspokajania sumienia wymysłami koncernów farmaceutycznych, które za wszelką cenę chcą ulepszyć przyrodę.